EDW
  HomeO nasZ działalności kapelanówSłowo BożeEtyka wojskowaArchiwumKontakt
     
  2007-09-06 Kazanie Ewangelickiego Biskupa Wojskowego  
 
 
 
 
  Skwierzyna

Kazanie Ewangelickiego Biskupa Wojskowego
na zakończenie
Poligonowego Szkolenia Kapelanów Ewangelickich
oraz
Polsko-Niemieckiego Konwentu Kapelanów Ewangelickich



II Kor. 3, 2-9

Naszym listem wy jesteście, napisanym w naszych sercach, a znanym i czytanym przez wszystkich ludzi. Przecież powszechnie wiadomo, że przez nasze posługiwanie jesteście listem Chrystusowym, napisanym nie atramentem, lecz Duchem Boga żyjącego, nie na kamiennych tablicach, lecz na żywych tablicach serc.

Takie jest mianowicie nasze przeświadczenie dzięki Chrystusowi przed Bogiem. Nie żebyśmy sami z siebie byli tak zdolni, by cokolwiek można było uznać za pochodzące od nas samych, ale nasza zdolność pochodzi przecież od Boga.

On uczynił nas także sługami Nowego Przymierza, przymierza nie litery, lecz Ducha. Litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia. Jeżeli natomiast służba śmierci, utrwalona literami w kamieniu, dokonywała się w takiej chwale, że synowie Izraela nie mogli patrzeć na oblicze Mojżesza z powodu chwały jego oblicza, tej przemijającej, to o ile bardziej chwalebna będzie służba Ducha? Jeżeli bowiem była chwała w służbie potępienia, to o ile bardziej będzie obfitować w chwałę służba sprawiedliwości.

I. Bądź listem Chrystusowym wśród ludzi,
 
Drodzy Bracia Kapelani obu naszych konwentów!
Drodzy Gospodarze miejsca naszego szkolenia poligonowego!

Apostoł Paweł, założyciel zboru w Koryncie, używa w stosunku do jego wiernych szczególnie wymownego określenia: Jesteście wobec ludzi naszym listem. Chce przez to powiedzieć: Zaszczepiona w waszych sercach dzięki naszemu posługiwaniu wiara w Chrystusa świadczy o naszej służbie pośród was. Wasza wiara oraz wasze publiczne świadectwo jest potwierdzeniem, że nasze kazanie ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Chrystusa wśród was nie było daremne: zmieniło wasze myślenie, zmieniło wasze życie, zmieniło wasze relacje z innymi ludźmi. To widać, drodzy Koryntianie, że należycie do Chrystusa!

Dlatego Paweł uważa ich nie tylko za list polecający apostołów, lecz nazywa ich wprost listem Chrystusowym. Listem zapisanym nie na papierze, nie na kamiennych tablicach, jakie dane były przez Boga dwukrotnie Mojżeszowi, lecz listem wyrytym w sercach wierzących Koryntian mocą Ducha Świętego.

Dzisiaj ja i ty, każdy wierzący w Chrystusa, jesteśmy tymi słowami wezwani, aby być w swoim otoczeniu takim jednoznacznym, czytelnym listem Chrystusowym. Właściwym miejscem dla chrześcijanina i jego wyznawania Boga w imieniu Jezusa Chrystusa jest tak samo kościół podczas nabożeństwa, jak też w nie mniejszym stopniu dom, rodzina, sąsiedztwo, miejsce pracy lub służby. Jeśli słowa apostoła są dla nas tekstem natchnionym, sam Chrystus mówi przez nie do nas: Wy jesteście moim listem wśród ludzi! Doświadczyliście mojej łaski. Doświadczacie jej wciąż na nowo, każdego dnia. Dlatego oczekuję od was, abyście byli moim listem wśród ludzi, pisanym waszą wiarą, waszą postawą, wszystkim, co świadczy o was, ale pośrednio także o tym, w co wierzycie, o Mnie, w którego wierzycie.

Relacje służby wojskowej, realia wojskowego życia – to także miejsce i czas właściwe ku temu, aby ten list Chrystusowy był widoczny, czytelny, przekonujący. Tak na przykład młody żołnierz bądź podwładny postrzegany będzie przez nas w świetle wezwania do bycia listem Chrystusowym jako brat, któremu winniśmy służyć naszym doświadczeniem, wiedzą, naszą pozycją przełożonego lub bardziej doświadczonego kolegi. Nawet jeśli zasłuży na reprymendę, naganę lub karę, jego godność nigdy nie zostanie przez nas naruszona, jego poczucie wartości nie zostanie przez nas podeptane.

W warunkach służby wojskowej obok współdziałania, koordynacji, konieczności wykonywania wielu zadań z innymi lub dla innych, występują także momenty zdrowej konkurencji i rywalizacji. Są one trwałymi elementami wojskowego życia oraz wojskowej kariery. Przestrzegać zasad, trzymać się reguł, konkurować i rywalizować w oparciu o najwyższe standardy „fair play” – to także obszar, w którym chrześcijanin może i powinien być wobec innych czytelnym listem Chrystusowym.

Inaczej mówiąc, chodzi tutaj o odwagę i o konsekwencje bycia chrześcijaninem. O odwagę przyznawania się do Chrystusa i o tego konsekwencje w działaniu, postępowania, stosunku do ludzi, z którymi przychodzi nam żyć i służyć, przebywać i współpracować.

O odwagę i konsekwencję w przyznawaniu się do Chrystusa chodzi także nie mniej w naszej kapelańskiej służbie. Jeżeli nasze – kapelanów - powszednie relacje z kadrą i żołnierzami nie byłyby adekwatne do tego, kim jesteśmy i po co staliśmy się częścią wojska, także w nabożeństwie wojskowym uciekać będziemy od zwiastowania Chrystusa w różnego rodzaju historie, opowieści, wykłady, referaty lub komentarze polityczne, przez które ani nie okażemy własnej wiary w Chrystusa, ani nikogo w tej wierze nie wzmocnimy, ani nikogo do niej nie zachęcimy. A przecież o nic innego w istocie chodzić nam nie powinno.


II.  czerpiąc moc ze źródła Nowego Przymierza

Być listem Chrystusa dla innych. To bynajmniej nie jest komfortowa sytuacja w codziennym życiu. Komfortowe i dlatego częstsze jest ukrywanie swoich osobistych przekonań, w tym także tych religijnych. Słowami listu apostoła Pawła do Koryntian Chrystus wzywa nas jednak do innej postawy. A jednocześnie wskazuje, że sami z siebie do tego bycia Jego listem wśród ludzi nie jesteśmy zdolni. To sam Duch Boży działa poprzez zwiastowane słowa Ewangelii, przekonując nas, że można żyć zgodnie z nimi, że tak żyć powinniśmy. Odwaga i konsekwencja do bycia chrześcijaninem wśród ludzi płyną od samego Jezusa, ukrzyżowanego za nasze grzechy i wzbudzonego do wiecznego życia u boku Ojca. On czyni nas zdolnymi do takiego świadectwa, jakiego od nas wśród ludzi oczekuje. Jak zaświadcza o tym apostoł Paweł w rozważanym fragmencie listu: Nie żebyśmy sami z siebie byli tak zdolni, by cokolwiek można było uznać za pochodzące od nas samych, ale nasza zdolność pochodzi (…) od Boga.

Drodzy Bracia Żołnierze! Nasi Gospodarze ze Skwierzyny!

Ani my kapelani sami z siebie bez łaski i mocy Bożej nie moglibyśmy wiarygodnie zwiastować Chrystusa, ani nikt z was, wojskowych, nie mógłby bez łaski i mocy Bożej wiarygodnie żyć jako chrześcijanin w swoim środowisku. Ale prosząc o to pokornie w naszych modlitwach i dążąc do tego możemy – każdy w obszarze swego działania i odpowiedzialności – prawdziwie być tym listem Chrystusowym wśród ludzi. Listem zapisanym Duchem Boga żyjącego na żywych tablicach naszych serc.


III.  i pozostając w służbie Ducha, a nie martwej litery.

Abyśmy wszyscy tak rozumieli nasze chrześcijaństwo i tak żyli nim na co dzień w domu i w służbie wojskowej, chcemy jako kapelani wojskowi dalej towarzyszyć wam – żołnierzom - poprzez zwiastowanie Słowa Bożego, poprzez nasze za was modlitwy oraz nasze z wami rozmowy. Być jak najbliżej was, jak najbliżej realiów i dylematów waszego życia i służby, ale jednocześnie nie zapominać ani na chwilę o istocie naszej duchowej służby dla was, wojskowych – to jest sens duszpasterstwa wojskowego.

W drugiej części rozważanego fragmentu listu apostoł Paweł nam, duchownym, przypomina, w jakiej służbie stoimy. Nie jest to służba martwej literze, lecz Duchowi. Dlatego nie mówimy wam: nie rób, nie możesz, nie wolno ci, zabronione. Lecz wskazujemy na miłość i przebaczenie Boże w Chrystusie, na możliwość nowego życia we wdzięczności wobec Boga, wskazujemy na życie i przykład Jezusa, które każdy nakaz i zakaz biblijny pozwalają widzieć we właściwym świetle. Chrystus wyjaśnia nam, jaka jest wola Boża wobec nas, jaka treść duchowa stoi za literą przykazań, nakazów i zakazów biblijnych.

Drodzy!

W rodzinie i w służbie, w wojsku i w Kościele, niech każdy z nas jest tym listem Chrystusowym, znanym i czytanym przez wszystkich ludzi. Przychodźmy w modlitwie do Tego i trwajmy w społeczności z Tym, który nas do tego powołuje i czyni zdolnymi, przychodźmy do Ojca w imieniu Jezusa Chrystusa. A wtedy Duch Święty zapisywać będzie codziennie w naszych sercach nowe wiersze tego listu Chrystusowego, którym winniśmy być dla siebie wzajemnie i dla innych ludzi.

Amen.
 

powrót


 
 
 
 

 
  Home | O nas | Z działalności | Słowo Boże | Etyka wojskowa | Archiwum | Kontakt  
  © EDW; wszelkie prawa zastrzeżone; projekt i wykonanie Wydawnictwo Warto