EDW
  HomeO nasZ działalności kapelanówSłowo BożeEtyka wojskowaArchiwumKontakt
     
  2007-11-27 Kazanie EBW z okazji Dnia Podchorążego  
 
 
 
 
  Warszawa, Kaplica Ewangelicka Żołnierza Polskiego im. ks. sen. gen. bryg. Ryszarda Paszko

Kazanie z okazji Dnia Podchorążego
Gal. 5,1.5-6

1 Chrystus wyzwolił nas, abyśmy w tej wolności żyli. Stójcie więc niezachwianie i nie poddawajcie się znowu pod jarzmo niewoli.
(2 Oto ja, Paweł, powiadam wam: Jeśli się dacie obrzezać, Chrystus wam nic nie pomoże.
3 A oświadczam raz jeszcze każdemu człowiekowi, który daje się obrzezać, że powinien cały zakon wypełnić.
4 Odłączyliście się od Chrystusa wy, którzy w zakonie szukacie usprawiedliwienia; wypadliście z łaski. )
5 Albowiem my w Duchu oczekujemy spełnienia się nadziei usprawiedliwienia z wiary,
6 Bo w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz wiara, która jest czynna w miłości.
 

Drodzy przedstawiciele Kadry Wojskowej Akademii Technicznej!
Ale przede wszystkim drodzy Podchorążowie, w intencji których zorganizowaliśmy to nabożeństwo Słowa Bożego i spotkanie w Ewangelickim Duszpasterstwie Wojskowym!

W odróżnieniu od waszych kolegów i koleżanek – cywilnych studentów Wojskowej Akademii Technicznej – od początku studiów przywdzialiście mundur wojskowy kandydata na żołnierza zawodowego. Stanęliście w szeregu tych, którzy postanowili swoją przyszłość – przynajmniej tę najbliższą – związać z wojskiem. Jednak nie tylko mundur odróżnia was od pozostałych studentów waszej uczelni. Z tym, co zewnętrzne, łączą się sprawy bardziej istotne: ograniczenia związane z wojskową hierarchią, regulaminami, dyscypliną, świadoma rezygnacja z części praw i możliwości, z których korzystają wasi rówieśnicy, rezygnacja z części posiadanej wolności osobistej.

I właśnie wolności dotyczy moje duchowe przesłanie, które chcę wam teraz zadedykować z okazji waszego święta i pierwszej oficjalnej wizyty podchorążych Wojskowej Akademii Technicznej w siedzibie Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego. Co prawda nie chodzi mi o wolność osobistą, obywatelską, polityczną, choć i te są wielką wartością naszego życia. Ale mówię o wolności duchowej, wewnętrznej, przenikającej całego człowieka, o której apostoł Paweł napisał:
Chrystus wyzwolił nas, abyśmy w tej wolności żyli.
 

I. Chrystus powołał nas do życia w wolności,
 
Drodzy!

Tam gdzie jest głoszony Chrystus i Jego Ewangelia, tam naprawdę chodzi o prawdziwą i pełną wolność człowieka. Czy ludziom zewnętrznie wolnym, jak na przykład obywatelom wolnego, demokratycznego państwa, potrzebna jest jeszcze jakaś inna, wewnętrzna, głębsza, prawdziwsza wolność? Czy jest ona potrzebna wam, którzy świadomie oddaliście część tej swojej zewnętrznej, obywatelskiej wolności w służbę narodowi i państwu?

Apostoł Paweł, za Chrystusem, odpowiada na takie i podobne pytania twierdząco. Cokolwiek odwraca lub oddala człowieka od Boga, cokolwiek człowieka uzależnia, zniewala go i utrzymuje w duchowej niewoli. Wśród różnorodnych form duchowego zniewolenia są grzechy jawne i oczywiste, są wyniszczające ciało i ducha uzależnienia, są najróżniejsze przesądy i zabobony, są fałszywe wyobrażenia o Bogu, strach przed Nim lub ignorowanie Go, są utrwalone zniekształcenia wiary w stosunku do treści biblijnego objawienia. Temu brakowi duchowej wolności może towarzyszyć nawet wielka religijna gorliwość, ale przy niezrozumieniu Ewangelii Chrystusa prędzej staje się ona źródłem nowych zniewoleń człowieka niż wyrazem jego wdzięcznej odpowiedzi na wolność, którą go obdarował i do której go powołał Chrystus.

Decydując się na służbę narodowi i państwu polskiemu w szeregach Wojska Polskiego, tej służbie, być może na wiele lat, poświęciliście część swojej wolności. Ale z tej wolności, do której wyzwala, powołuje i którą obdarowuje Chrystus, nikt z was nie powinien rezygnować. Dlatego właśnie apostoł Paweł przypomina każdemu chrześcijaninowi: Chrystus jest twoim wyzwoleniem! Chrystus jest twoją wolnością! W Jego cierpieniu Bóg także tobie okazał miłość, gdy ty tkwiłeś jeszcze w swoich grzechach. Krzyż Chrystusa jest rzeczywistym zmazaniem twoich win. Jest twoim rzeczywistym usprawiedliwieniem przed Bogiem. Jest wystarczającym zadośćuczynieniem za twoje upadki, niekonsekwencje życiowe, niedotrzymane obietnice poprawy, braki postępów w duchowym życiu.

Chrystus wyzwolił nas, abyśmy w tej wolności żyli! Bez twoich uprzednich zasług. Bez twojego najmniejszego w tym udziału. Bez twojego przyzwolenia, aby wydarzyło się to także za ciebie i dla ciebie. Bogu Ojcu upodobało się w Jego miłości do ciebie, aby ofiara Jego Syna została także tobie za darmo, z łaski zaliczona. Ukrzyżowany Chrystus jest twoim uwolnieniem, wyzwoleniem, twoją wolnością! To jest prosta i potężna jednocześnie prawda o naszej duchowej wolności. Naprawdę niczego innego i niczego więcej nie trzeba, aby być wolnym przed Bogiem i wolnym dla Boga, jak tylko tego wyzwolenia, którego dokonał za nas na krzyżu Jezus Chrystus.

II. abyśmy trwali w Nim i w łasce Jego, potwierdzając nasze powołanie w miłości.
 

Drodzy!

Wystarczy przyjąć ten dar wolności prostą, szczerą wiarą i nie cofać się wstecz: Stójcie więc niezachwianie i nie poddawajcie się znowu pod jarzmo niewoli – pisze dalej apostoł w swoim liście.

Konkretnym powodem napisania tej przestrogi był zamęt w ówczesnych zborach Galacji, spowodowany przez nauczycieli, którzy przyjmowanie przez pogan wiary w Chrystusa chcieli uzupełniać obrzezaniem. Te zbory napominał apostoł: albo łaska, usprawiedliwienie i wolność, przyjęte poprzez wiarę w Chrystusa, albo ludzkie próby poprawiania Boga w oparciu o takie lub inne praktyki religijne, rzekomo niezbędne do zbawienia.

Kwestia obrzezania oczywiście nie jest dzisiaj naszym problemem. Ale napomnienie i zachęta, abyśmy trwali w duchowej wolności i czynili z niej właściwy użytek, są dla nas jak najbardziej aktualne: Bo w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz wiara, która jest czynna w miłości.

Także obrana przez was, podchorążych, droga służby narodowi i ojczyźnie w szeregach zawodowej armii, jest przestrzenią, w której pomimo wszelkich zewnętrznych ograniczeń możecie być prawdziwie duchowo wolni w Chrystusie, a wasza duchowa wolność może być czynna w miłości. Przestrzeń tej wolności wypełnianej miłością rozciąga się od codziennych międzyludzkich relacji między wami, teraz, podczas studiów, poprzez jakość dowodzenia żołnierzami w przyszłości, po najgłębsze motywacje do kontynuowania służby wobec społeczeństwa, które będzie wymagało od was podporządkowania życia osobistego i rodzinnego służbie, brania na siebie trudów, niewygód i ryzyka, zdolności do poświęcenia oraz udziału w realizacji zadań, które teraz być może są jeszcze dalekie od waszej wyobraźni i oczekiwań.

Gdy przed 12 laty Ewangelickie Duszpasterstwo Wojskowe powracało do wojska, wydawało się nam, że nasza praca duszpasterska będzie dotyczyć takich obszarów jak stosunki międzyludzkie w jednostkach, zjawisko „fali”, patologie społeczne. Do głowy nam nie przyszło, że nie minie dziesięć lat, a będziemy obecni ze Słowem Bożym, modlitwą i rozmową duszpasterską wśród naszych żołnierzy w strefach działań wojennych, przeżywających stres pola walki, wykonujących prawdziwe działania bojowe. Ale powróćmy do waszego święta.


Drodzy Podchorążowie!
 
Z okazji zbliżającego się Dnia Podchorążego składam wam w imieniu Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego najlepsze życzenia wszelkiej pomyślności w waszym życiu osobistym, w studiach oraz w służbie wojskowej. Do tych życzeń dołączam też życzenia duszpasterskie, abyście trwali w duchowej wolności, do której wyzwolił was Chrystus i abyście wypełniali tę wolność odpowiedzialną służbą w miłości.

Amen.
 
 
powrót


 
 
 
 

 
  Home | O nas | Z działalności | Słowo Boże | Etyka wojskowa | Archiwum | Kontakt  
  © EDW; wszelkie prawa zastrzeżone; projekt i wykonanie Wydawnictwo Warto