EDW
  HomeO nasZ działalności kapelanówSłowo BożeEtyka wojskowaArchiwumKontakt
     
  2009-04-09 Kazanie na Wielki Czwartek  
 
 
 
 
  2009-04-09 Wielki Czwartek

bp Ryszard Borski
 
J 13,1-15(34.35)

1.Przed świętem Paschy, Jezus, wiedząc, iż nadeszła godzina jego odejścia z te¬go świa¬ta do Ojca, umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, umiłował ich aż do końca. 2.A podczas wieczerzy, gdy diabeł wzbudził w sercu Judasza, syna Szymona Iskarioty, zamysł wydania go, 3.wiedząc, iż Ojciec wszystko dał mu w ręce i że od Boga wyszedł i do Boga odchodzi, 4.wstał od wieczerzy, złożył szaty, a wziąwszy prześcieradło, przepasał się.

5.Potem nalał wody do misy i począł umywać nogi uczniów i wycierać prześcieradłem, którym był przepasany. 6.Podszedł też do Szymona Piotra, który mu rzekł: Panie, Ty miałbyś umywać nogi moje? 7.Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Co Ja czynię, ty nie wiesz teraz, ale się potem dowiesz. 8.Rzecze mu Piotr: Przenigdy nie bę¬dziesz umywał nóg moich! Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną. 9.Rzecze mu Szymon Piotr: Panie, nie tylko nogi moje, lecz i ręce, i głowę. 10.Rzecze mu Jezus: Kto jest umyty, nie ma potrzeby myć się, chyba tylko nogi, bo czysty jest cały. I wy czyści jesteście, lecz nie wszyscy. 11.Wiedział bowiem, kto ma go wydać; dlatego rzekł: Nie wszyscy jesteście czyści.

12.Gdy więc umył nogi ich i przywdział szaty swoje, i znów usiadł, rzekł do nich: Czy wiecie, co wam uczy¬niłem? 13.Wy nazywacie mnie Nauczycielem i Panem, i słusznie mówicie, bo jestem nim. 14.Jeśli tedy Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem nogi wasze, i wy winniście sobie nawzajem umywać nogi. 15.Albowiem dałem wam przykład, byście i wy czynili, jak Ja wam uczyniłem.

34.Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali. 35.Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie.
 
 
1. Paschalna wieczerza

Wielki Czwartek obchodzimy jako pamiątkę ustanowienia przez naszego Pana sakramentu Komunii Świętej, Wieczerzy Pańskiej, Eucharystii. Przypominamy sobie, że istotą słów, liturgii i gestów, które towarzyszą Komunii Świętej jest to, że sam Chrystus Pan zaprasza nas i zachęca, abyśmy jak najczęściej i z głęboką wiarą w Jego obecność, moc oraz zbawcze działanie przystępowali do tego sakramentu.

Dzisiaj jednak prowadzi nas słowo Ewangelii św. Jana, które wprost o tym ważnym dla naszego zbawienia, doczesnego życia i dla naszej wiary sakramencie nie mówi. Ewangelista Jan nie tylko w tej relacji z ostatniej wieczerzy Jezusa z uczniami zakłada u swoich czytelników i adresatów swojego świadectwa o Jezusie znajomość wcześniejszych Ewangelii. Tak też i my, jak pierwsi adresaci Janowego przekazu, wiedząc i pamiętając, że w Wielki Czwartek nasz Pan ustanowił sakrament naszego zbawienia, wzmocnienia i pocieszenia, dając nam udział w swoim ciele i krwi, a przez nie w mocy Jego krzyżowej za nas ofiary, chciejmy zagłębić się w te treści, które z wydarzenia ostatniej wieczerzy Jezusa z uczniami wydobył i zachował dla nas autor najmłodszej Ewangelii.

Był to dzień przygotowania do Paschy, największego żydowskiego święta, które przypominało i dotąd przypomina o wyprowadzeniu ludu izraelskiego z niewoli egipskiej ku darowanej im przez Boga wolności. Paschalną wieczerzę spożywano w gronie rodziny lub rodziny i przyjaciół. Tak też Jezus z uczniami postanowili tradycyjnie odchodzić tę paschalną wieczerzę.

Ale oto już z pierwszych słów Janowej relacji dowiadujemy się o tym, co przekroczyło tradycyjne ramy tego radosnego dla Żydów święta. Jezus wie, że zbliża się godzina jego odejścia z tego świata. Święto radosnego wspominania wyjścia ku wolności staje się dla Niego i dla Jego uczniów godziną pożegnania. Na dodatek kładzie się na niej cień zdrady, która ma nastąpić, a której Pan jest w pełni świadomy.

To jednak, co ewangelista chce podkreślić i zaakcentować w atmosferze tamtego wieczoru, to miłość, miłość Chrystusa do swoich, miłość Chrystusa do nas, którzy staliśmy się Jego własnością i jak uczniowie wtedy, należymy do Niego. Nas także obejmują dzisiaj te słowa: Przed świętem Paschy, Jezus, wiedząc, iż nadeszła godzina jego odejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, umiłował ich aż do końca.
 
 
2. Oczyszczenie

Umiłowani przez Pana! Umiłowani w Panu!
I odtąd wszystko już podczas tamtej ostatniej wieczerzy paschalnej przekroczyło tradycyjne ramy żydowskiego święta, wyszło poza i ponad to, czego mogli spodziewać się i oczekiwać Jego uczniowie, wdrożeni od dziecka w obchodzenie wieczerzy paschalnej. W ramach starej Paschy wyrasta nowa Pascha, w ramach starego przymierza następuje zapowiedź nowego przymierza: Nauczyciel staje się sługą swoich uczniów, Pan wykonuje posługę niewolnika, Bóg w Chrystusie obmywa i oczyszcza swoich wybranych.

Jezus wstaje od wieczerzy i obmywa nogi swoim uczniom, wykonując tym samym czynność, którą gospodarz domu w szacunku dla przybyłego gościa zlecał do wykonania niewolnikowi lub słudze. To było ich zadanie.

Nie może więc dziwić reakcja Piotra, który próbuje przeciwstawić się tej zawstydzającej go zmianie ról: Panie, Ty miałbyś umywać nogi moje? (…) Przenigdy nie będziesz umywał nóg moich! Ale Jezus tłumaczy mu, a właściwie nie tylko jemu, lecz nam wszystkim, pragnącym zrozumienia drogi krzyża i sensu cierpienia Syna Bożego: Co Ja czynię, ty nie wiesz teraz, ale się potem dowiesz. (…) Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną. To zapowiedź naszej nowej Paschy. To wskazanie na nowe przymierze. Wskazanie na Bożego Baranka, który następnego dnia zostanie raz po wszystkie czasy ofiarowany dla twojego i mojego zbawienia.
 
 
3. Naśladowanie

Głęboko proroczy, teologiczny i symboliczny sens tego, co uczynił Jezus, przybierając postać najbardziej uniżonego sługi i wykonując wobec uczniów zadanie z zakresu obowiązków niewolnika, nie czyni z umycia im nóg jedynie symbolicznej czynności. On naprawdę umył uczniom nogi! I sam nakazuje nam, abyśmy z tego, co uczynił, wyciągali dla siebie całkiem proste, życiowe wnioski. Czy wiecie, co wam uczyniłem? Wy nazywacie mnie Nauczycielem i Panem, i słusznie mówicie, bo jestem nim. Jeśli tedy Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem nogi wasze, i wy winniście sobie nawzajem umywać nogi.

Czy potrafimy przez pryzmat tych słów widzieć swoją rolę w małżeństwie, w rodzinie, w Kościele, w społecznym otoczeniu naszego życia? Czy takie rozumienie naszej roli przenika nasze relacje z innymi ludźmi, a szczególnie nasze relacje z domownikami wiary?

W szkole Jezusa istniała jasna, choć bardzo spłaszczona hierarchia. On był Mistrzem, Panem, Nauczycielem, oni zaś wszyscy Jego równowartościowymi uczniami, a wzajemnie dla siebie braćmi. W Wielki Czwartek nawet nogi zdrajcy umyte zostały przez Pana; jakby na znak, że Jego uniżone posługiwanie nikogo nie wyklucza.

Jezus, wzywając uczniów do naśladowania Go w tym, co właśnie uczynił, ustanawia nową hierarchię i nowy porządek w tym świecie, który ma być praktykowany w Kościele. Nie mówi przy tym: Wszyscy bądźcie jednakowi, zajmujcie się tym samym, nie twórzcie żadnych struktur i hierarchii. Mówi coś znacznie głębszego, ważniejszego, coś uniwersalnego na wszystkie czasy istnienia Kościoła: Usługujcie sobie wzajemnie. Służcie ponad to, czego mogą się od was spodziewać wasze siostry i wasi bracia w wierze. Także wasze przewodzenie, kierowanie i pasterzowanie niech będzie waszą uniżoną służbą dla społeczności moich uczniów. Albowiem dałem wam przykład, byście i wy czynili, jak Ja wam uczyniłem.
 
 
4. Nowe przykazanie

Drodzy!
Już w pierwszych słowach naszego tekstu ewangelista Jan wskazał na zasadniczy motyw takiego właśnie działania Pana, tego z Wielkiego Czwartku, i tego symbolicznie dzisiaj zapowiadanego, które rozważać będziemy w kolejne dni: umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, umiłował ich aż do końca.

Dlatego do naszej perykopy kazalnej dodane zostały jeszcze dwa wiersze, 34. i 35., które w Ewangelii następują dopiero po szerokim przedstawieniu rozmowy o zdradzie i zdrajcy przy paschalnym stole.

Te dwa wiersze, to słowa nowego przykazania, które Idący na śmierć pozostawia nam, swoim uczniom i wyznawcom: Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie.
 
Samo umywanie nóg, bez zrozumienia najgłębszego motywu tego pokornego uniżenia się do postaci sługi i zniżenia się do czynności niewolnika, mogłoby pozostać jedynie pustym, niezrozumiałym gestem. Nawet jego dosłowne powtarzanie w dzień Wielkiego Czwartku mogłoby pozostać w istocie tylko symbolicznym, bo niedościgłym w praktyce, a więc w efekcie nie mającym przełożenia na praktykę chrześcijańskiego życia i wzajemnego obcowania wiernych wielkim gestem wielkiego Człowieka.

Istotnie, mamy w historii i w dzisiejszym życiu Kościoła nieustannie do czynienia z niezrozumieniem tego najgłębszego motywu i źródła działania Pana, który stał się dla nas Sługą, działania Wolnego, który stał się dla nas Niewolnikiem. Wszak dobrowolnie poszedł za nas na śmierć, której nie zadawano wolnym, rzymskim obywatelom tamtych czasów, nawet za największe zbrodnie.

Niezrozumienie to polega na tym, że choć pozwalamy Jezusowi co roku w Wielki Czwartek na nowo umywać nogi uczniom, zapominamy o miłości, która Go do tego skłoniła, zapominamy o miłości, którą On nam przez to symbolicznie i wyjaśniając to swoje zachowanie nakazał: abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem.
 
Drodzy!
Przez wzgórze Golgoty idziemy w te dni ku radości wielkanocnego poranka. Dzisiaj Pan daje nam na tę naszą drogę z Nim nowe przykazanie. Stary Testament kazał nam kochać bliźniego jak siebie samego. On zaś oczekuje, abyśmy kochali naszych bliźnich nie jak siebie samych, lecz tak, jak On ich i nas umiłował. Nie do granicy wyznaczonej miłością własną, lecz miłością gotową do pełnego poświęcenia. Oby nasz Pan i Zbawiciel z tym przykazaniem i własnym przykładem dał nam także ich właściwe rozumienie… na miarę wyzwań, wobec których nas postawił, stawia lub w przyszłości postawi: abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem.

Amen.
powrót


 
 
 
 

 
  Home | O nas | Z działalności | Słowo Boże | Etyka wojskowa | Archiwum | Kontakt  
  © EDW; wszelkie prawa zastrzeżone; projekt i wykonanie Wydawnictwo Warto