EDW
  HomeO nasZ działalności kapelanówSłowo BożeEtyka wojskowaArchiwumKontakt
     
  2007-11-07 Kazanie do żołnierzy w Iraku (3)  
 
 
 
 
  Al Kut Camp Delta

2007-11-07 Irak Al Kut Camp Delta III
Nabożeństwo wieczorne

Iracka wersja przesłania na temat Rzym. 12,17-21


Nikomu złem za złe nie oddawajcie, starajcie się o to, co jest dobre w oczach wszystkich ludzi. Jeśli można, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi pokój miejcie.
Najmilsi! Nie mścijcie się sami, ale pozostawcie to gniewowi Bożemu, albowiem napisano: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę, mówi Pan.
Jeśli tedy łaknie nieprzyjaciel twój, nakarm go; jeśli pragnie, napój go; bo czyniąc to, węgle rozżarzone zgarniesz na jego głowę.
Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj.

I.
 
Bracia Żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku!

Rozważany tekst jest zachętą i napomnieniem apostoła narodów Pawła z jego listu do Rzymian. Słyszymy najpierw, aby nie oddawać złem za doznane zło, lecz aby być orędownikiem pokoju między ludźmi, starając się czynić dobro i ze wszystkimi ludźmi żyć w pokoju – o ile to od nas zależy. Takiej postawy nauczył swoich uczniów Pan i Zbawiciel świata, Jezus Chrystus, a oni – jego apostołowie – takie standardy i wzorce pozostawili nam w swoich pismach apostolskich.

Istotnie, nie ma w historii świata ani większego ani porównywalnego wzoru czynienia dobra, przerywania łańcucha zła poprzez konsekwentną rezygnację z jakiejkolwiek formy rewanżu, szukania pokoju z ludźmi i między ludźmi – jak właśnie w życiu i w nauczaniu Jezusa Chrystusa. We wszystkim, co łączy nas i co przeżywamy z innymi ludźmi On pozostaje najwyższym wzorem dobra, pokoju, rezygnacji z oddawania złem za zło, obelgą za obelgę.

Z naśladowaniem takiej postawy miewamy w praktyce wiele trudności. Życie w wierze w Chrystusa jest ciągłym zmaganiem się z własnymi słabościami, niedoskonałością i niekonsekwencjami – także w tym względzie. Dobro, pokój i zaniechanie zła nie zawsze w nas samych zwyciężają. Tym bardziej jest to problemem świata, w którym żyjemy. Między innymi w szczególności tej jego części, w której wam przychodzi teraz pełnić służbę. Gdyby nie było tutaj jednostek i grup gotowych w imię wąsko pojętych własnych interesów burzyć pokój i zagrażać życiu innych, nie byłoby potrzeby utrzymywania ani naszego kontyngentu w Iraku, ani w ogóle służby wojskowej pod jakąkolwiek szerokością geograficzną.

Ale wy nie jesteście tutaj, aby oddawać złem za zło, lecz aby zło wiązać, ograniczać jego działanie, zmuszać je do odwrotu. Czyniąc to, czy to środkami pokojowymi, czy też bojowymi, pamiętajcie zawsze, abyście sami dobro i pokój pielęgnowali w sobie, abyście nie dopuszczali do zwycięstwa zła w was samych i poprzez wasze działania.

II.
 
Tym bardziej – a wpisuje się to w wasz żołnierski profesjonalizm – nie dawajcie do siebie dostępu takim emocjom i uczuciom, jak zemsta, chęć odwetu. Apostoł napomina nas wszystkich: „Najmilsi! Nie mścijcie się sami, ale pozostawcie to gniewowi Bożemu, albowiem napisano: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę, mówi Pan.”

Spośród wszystkich ziem, w których w ostatnich latach i aktualnie przychodzi służyć polskim żołnierzom, zapewne Afganistan i Bałkany są, jeśli chodzi o temat zemsty, polem doświadczeń szczególnych. Na Bałkanach można było na własne oczy zobaczyć, jak potężnie niszczące, jak diaboliczne jest w człowieku pragnienie zemsty. Gdy wzajemne walki i czystki etniczne z różnym natężeniem przetoczyły się już przez kraje byłej Jugosławii, tamtejsi ludzie twierdzili w rozmowach, iż nigdy wcześniej nie przypuszczali, że do tego, co się stało, mogłoby dojść między nimi a ich sąsiadami. Wasi koledzy w Afganistanie doświadczają natomiast, jak bardzo w tradycji i mentalności miejscowych ludzi zakorzenione jest prawo czy nawet nakaz zemsty.

Apostoł przypomina nam i wszystkim wyznawcom Chrystusa, aby nawet z najpowszedniejszych wzajemnych naszych relacji wyeliminować wszelką myśl o zemście. Najmocniejszy tego przykład dał nam sam Jezus Chrystus w najtrudniejszej dla siebie chwili, gdy umierając za grzechy nasze i całego świata modlił się do Ojca niebieskiego o tych, którzy go uśmiercali: Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią.

Dla waszej służby, dla żołnierzy profesjonalistów, szczególnie w tym dla was niebezpiecznym otoczeniu, pozostaje to zawsze aktualnym i ważnym wskazaniem: Nigdy nie pozwolić sobie, aby w sercu zagnieździła się myśl o zemście, aby zemsta przemogła w was to, co ludzkie i chrześcijańskie, a w żołnierskim rzemiośle profesjonalne.

III.
 
Drodzy!
 
Zróbmy za apostołem jeszcze jeden krok dalej: Paweł wskazuje na możliwość przezwyciężania wrogości, nieprzyjaźni i uprzedzeń poprzez okazywanie dobra nieprzyjaciołom. A jeśli nawet okazywane dobro nie przyniosłoby oczekiwanej zmiany nieprzyjaznego nastawienia, sąd wtedy do Boga należy: „Jeśli tedy łaknie nieprzyjaciel twój, nakarm go; jeśli pragnie, napój go; bo czyniąc to, węgle rozżarzone zgarniesz na jego głowę.”
W te słowa wpisują się bezpośrednio działania niektórych służb naszego kontyngentu. Mam na myśli na przykład działania zespołów CIMIC, naszego personelu medycznego, ale nie tylko. Bardziej bezpośrednio lub bardziej pośrednio wy wszyscy pełnicie taką funkcję. Przyjechaliście szkolić Irakijczyków, dając temu narodowi szansę na lepsze, bezpieczniejsze życie. Czynicie to, pomimo że spotyka was tu czasami nieprzyjaźń, czasami wrogość.

Polska misja w Iraku dobiega końca. Chociaż kolejne zmiany polskich żołnierzy wykonały na irackiej ziemi kawał dobrej żołnierskiej i nie tylko żołnierskiej roboty, niekoniecznie będziecie żegnani z wdzięcznością. Ale do końca zachowajcie najwyższe standardy. Bo chodziło i chodzi nam w istocie o niesienie pomocy, o stabilizację, o wiązanie sił zła, o szanse na nowe życie w pokoju dla zamieszkujących ten piękny, historyczny kraj ludzi innej kultury, innej religii, innych praw i innej wrażliwości. Zmieniać wrogów w nieprzyjaciół, nieprzyjaciół w nieufnych, nieufnych w obojętnych, obojętnych w przychylnych, przychylnych w przyjaźnie nastawionych – to wielkie zadanie, które realizujecie tutaj dźwigając osobiście każdego dnia i każdej nocy wielki ciężar i wielkie ryzyko.

Dobrze wiem, jakie motywacje stoją za udziałem w tej i w podobnych misjach wojskowych, o ile ten udział zależy w jakimś stopniu od decyzji żołnierza. Ale chcę, abyście wiedzieli, że czyniąc to, co tutaj czynicie, przyczyniacie się do zmieniania świata na lepszy, do wzrostu pokoju i bezpieczeństwa, do ograniczania zła, gniewu i nienawiści.

Życzę wam, aby do końca waszej służby w Iraku towarzyszyły wam słowa apostolskiej zachęty z rozważanego tekstu biblijnego:

„Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj.”

Szczęść wam Boże na wszystkich drogach i bezdrożach waszej irackiej misji!
Szczęść wam Boże na wszystkich drogach i bezdrożach waszej irackiej misji!

Amen.
 
powrót


 
 
 
 

 
  Home | O nas | Z działalności | Słowo Boże | Etyka wojskowa | Archiwum | Kontakt  
  © EDW; wszelkie prawa zastrzeżone; projekt i wykonanie Wydawnictwo Warto