EDW
  HomeO nasZ działalności kapelanówSłowo BożeEtyka wojskowaArchiwumKontakt
     
  2007-10-11 Kazanie podczas nabożeństwa z okazji Święta DGW  
 
 
 
 
  Warszawa Siedziba EDW

Kaplica Ewangelicka Żołnierza Polskiego im. ks. sen. gen. bryg. Ryszarda Paszko

Nabożeństwo z okazji Święta Dowództwa Garnizonu Warszawa

Mt 6,19-21
 
19. Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie je mól i rdza niszczą, i gdzie złodzieje podkopują i kradną;
20. ale gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie podkopują i nie kradną.
21. Albowiem gdzie jest skarb twój, tam będzie i serce twoje.

Drodzy Goście!
Przedstawiciele Dowództwa Garnizonu Warszawa!
Drodzy Kapelani i Pracownicy Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego!

Święto Dowództwa to okazja do wzajemnych podziękowań, do podkreślenia w swoim własnym gronie oraz wobec uczestniczących w jego obchodach gości szczególnego miejsca, szczególnej roli i zadań, jakie pełnią żołnierze oraz pracownicy cywilni stołecznego garnizonu i jego Dowództwa wobec całego wojska, Ministerstwa Obrony Narodowej, państwa i jego najwyższych organów. Także Ewangelickie Duszpasterstwo Wojskowe należy do tych instytucji wojskowych, które wdzięcznie spoglądają na wasz codzienny trud, profesjonalizm, życzliwość i otwartość na prośby o pomoc lub współpracę.

Można powiedzieć, zgromadziliście sobie i gromadzicie wiele zasług w instytucjach, gremiach, a także w indywidualnej ludzkiej wdzięcznej pamięci. I choć o uznaniu najczęściej mówi się z okazji świąt, jubileuszów lub innych uroczystości, na co dzień staramy się pracować nie tylko dla przemijającej satysfakcji. Cieszymy się, gdy duchowe lub materialne owoce naszego trudu mają także bardziej trwały charakter. Choć zajęcia jednych nazywamy pracą, do innych przylgnęło pojęcie służby, jedne i drugie są źródłem środków do życia, statusu materialnego i społecznego, materialnych lub uznaniowych profitów. Także służbie wojskowej, także waszej służbie, towarzyszą wynagrodzenie i uznanie. I nie ma w tym nic niezwykłego. Człowiek dąży do satysfakcji z tego, co robi i oby nikomu nigdy nie odmawiano należnej mu gratyfikacji materialnej i uznania, szacunku i podziękowania, adekwatnych do jego trudu, zaangażowania, a często nawet poświęcenia i wyrzeczeń, co jest wam – a wiem to z całą pewnością - dobrze znane z własnego doświadczenia.
 

I. Nie ufaj temu, co przemija
 
Przy wszelkiej słusznej satysfakcji z prestiżowej służby w Dowództwie Garnizonu Warszawa lub w podległych mu jednostkach, do was wszystkich i do każdego z nas, tutaj zebranych, Jezus Chrystus kieruje jednak te przeczytane przed chwilą słowa: Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie je mól i rdza niszczą, i gdzie złodzieje podkopują i kradną.

Ci, którzy w przeszłości rozumieli te słowa Pana jako sprzeciw wobec wszelkiego posiadania i wyrzekali się własności, żyli na przysłowiowym garnuszku innych ludzi. O ile jednak dawniej utrzymanie ubogiego w ubóstwie niewiele kosztowało, przy dzisiejszych standardach życia, opieki medycznej, opieki społecznej i opieki nad ludźmi starymi, jest to wątpliwa interpretacja. Kto rezygnuje konsekwentnie z posiadania, gromadzenia, własności, staje się w końcu ciężarem dla społeczeństwa. Jakaś miara gromadzenia i posiadania jest więc potrzebna, nie tylko dla zaspokojenia nawet najskromniejszych bieżących potrzeb własnych, lecz także chociażby po to, aby - o ile to od nas zależy - nie stać się kiedyś ciężarem dla innych, aby nie żyć w przyszłości na cudzy koszt.

Jezus Chrystus w tych słowach: Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie je mól i rdza niszczą, i gdzie złodzieje podkopują i kradną nie wypowiada się przeciw naszej pracy lub korzystaniu z jej owoców. Nie wypowiada się na przykład przeciw żołnierskiemu oczekiwaniu, że za wzorową służbą pójdą awanse, nagrody, stosowna gratyfikacja, szacunek przełożonych oraz szerzej społeczeństwa. Ale chce nam zwrócić uwagę na przemijanie, na nietrwałość, na czasowość wszystkiego, co zbieramy i gromadzimy, co posiadamy i kim tu jesteśmy.

Przed molami i rdzą – prawdziwymi plagami ówczesnych ludzi na Wschodzie – potrafimy się dzisiaj dosyć skutecznie zabezpieczać. Przed złodziejami – lepiej lub gorzej – także. Przed niesprawiedliwą oceną ze strony przełożonych już gorzej. Przed wypadkiem lub utratą zdrowia, które mogą odbić się drastycznie na naszych możliwościach – podobnie. A podsumowując, ani posiadanie, ani nagrody, ani uznanie nie dadzą i nie zagwarantują nam prawdziwie udanego życia. Jezus mówi nam dzisiaj: Nie wiąż się duchowo z tym, co przemija. Nie pokładaj swojej nadziei w tym, co nietrwałe. Nie szukaj poczucia bezpieczeństwa w tym, co posiadasz lub w tym, kim teraz jesteś. Nie obfitość dóbr i nie pozycja decyduje o długości i o duchowej jakości twojego życia.


Można być dumnym ze swojej służby i swoich osiągnięć. Duma i satysfakcja należą do celebrowania świątecznych momentów wojskowego życia. Pod warunkiem wszakże, że z drugiej strony mamy duchowy dystans do wszystkiego, co nietrwałe i przemijające.


II. Bogu ufaj i Jego pragnij ponad wszystko w świecie
 
W drugiej części rozważanych słów Jezus Chrystus wskazuje nam, gdzie nasze życie ma źródło prawdziwych, nieprzemijających wartości, gdzie zakorzenione jest to, co w nim prawdziwie trwałe: … gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie podkopują i nie kradną.

Nie tylko więc o to chodzi, abyśmy nie wiązali się z przemijającymi dobrami, abyśmy w posiadaniu nie pokładali złudnej nadziei, a w uznaniu i poważaniu nie upatrywali poczucia sensu naszego życia. Chrystus mówi nam, że Bogu Ojcu przede wszystkim chodzi o naszą wiarę, o nasze zaufanie, o to, abyśmy w Nim jedynie pokładali całą naszą nadzieję. Przez Boga stworzeni, w istocie całkowicie na Niego zdani i od Niego zależni, w Nim mamy nasz skarb w niebie, nasze bezpieczeństwo i naszą przyszłość.

Dla kogo Bóg jest tym prawdziwym skarbem, tego życie będzie o tym świadczyć. Kto przez Chrystusa znalazł ten skarb w niebie, będzie Bogu wdzięczny za wszystko, co posiada i za uznanie, którym się cieszy, ale niczemu nie da się tu zwieść, zaślepić, zniewolić. Albowiem gdzie jest skarb twój, tam będzie i serce twoje.


III. Zakończenie

Drodzy Przedstawiciele Kadry Dowództwa Garnizonu Warszawa oraz podległych mu jednostek!

Życzę wam w kontekście tych rozważanych słów naszego Pana, aby i wasze serca były zawsze otwarte na ten skarb w niebie, na Boga Ojca, który objawił się w swym Synu, w Jezusie Chrystusie i który działa w Duchu Świętym aż do skończenia świata - abyście w Nim byli zawsze bogaci i codziennie w Nim bogatsi o nowe doświadczenia wiary, miłości i nadziei.

Niech On błogosławi wam w życiu i w służbie!
Niech On błogosławi wam i waszych bliskim!

Amen.
 
 
powrót


 
 
 
 

 
  Home | O nas | Z działalności | Słowo Boże | Etyka wojskowa | Archiwum | Kontakt  
  © EDW; wszelkie prawa zastrzeżone; projekt i wykonanie Wydawnictwo Warto