EDW
  HomeO nasZ działalności kapelanówSłowo BożeEtyka wojskowaArchiwumKontakt
     
  2007-08-19 Kazanie podczas nabożeństwa na zakończenie IX KEKKN  
 
 
 
 
  Sopot, ewangelicki kościół Zbawiciela

Kazanie ks. dziekana Armina Wenzla (Kilonia)
na zakończenie
IX Konferencji Ewangelickich Kapelanów Krajów Nadbałtyckich


Łuk. 7,36-50
 
35. I zaprosił go pewien faryzeusz, aby z nim jadł. Wszedłszy tedy do domu tego faryzeusza, zasiadł do stołu. 37. A oto pewna kobieta z tego miasta, grzesznica, dowiedziawszy się, iż zasiada przy stole w domu faryzeusza, przyniosła alabastrowy słoik olejku. 38. I stanąwszy z tyłu u jego nóg, zapłakała, i zaczęła łzami zlewać nogi jego i włosami swojej głowy wycierać, a całując jego stopy, namaszczała je olejkiem. 39. Ujrzawszy to faryzeusz, który go zaprosił, mówił sam w sobie: Gdyby ten był prorokiem, wiedziałby, kim i jaka jest ta kobieta, która go dotyka, bo to grzesznica. 40. Na to Jezus rzekł do niego: Szymonie, mam ci coś do powiedzenia. A ten mówi: Powiedz, Nauczycielu! 41. Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden był dłużny pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. 42. A gdy oni nie mieli z czego oddać, obydwom darował. Który więc z nich będzie go bardziej miłował? 43. A Szymon odpowiadając, rzekł: Sądzę, że ten, któremu więcej darował. A On mu rzekł: Słusznie osądziłeś. 44. I zwróciwszy się do kobiety, powiedział Szymonowi: Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twojego domu, a nie dałeś wody do nóg moich; ona zaś łzami skropiła nogi moje i włosami swoimi wytarła. 45. Nie pocałowałeś mnie; a ona, odkąd wszedłem, nie przestała całować nóg moich. 46. Głowy mojej oliwą nie namaściłeś; ona zaś olejkiem namaściła nogi moje. 47. Dlatego powiadam ci: Odpuszczono jej liczne grzechy, bo bardzo miłowała. Komu zaś mało się odpuszcza, mało miłuje. 48. I rzekł do niej: Odpuszczone są grzechy twoje. 49. I zaczęli współbiesiadnicy rozważać w so¬bie: Któż to jest ten, który nawet grzechy odpuszcza? 50. I powiedział do kobiety: Wiara twoja zbawiła cię, idź w pokoju.
 
 
Drogie Siostry! Drodzy Bracia!

Pozwólcie, że rozpocznę od bardzo osobistej uwagi: możliwość swobodnego spotykania się i wspólnego kształtowania przyszłości, po wielkich historycznych przemianach ostatniego stulecia oraz wskutek rozdarcia żelaznej kurtyny po dziesięcioleciach rozdziału i dyktatur, niezmiennie pozostaje dla mnie niesamowitym darem. Tak też odbieram nasze spotkanie w tych dniach, społeczność kobiet i mężczyzn, żołnierzy i duszpasterzy wojskowych wszystkich krajów nadbałtyckich jako dar, którego nie można przecenić. Jako dziecko czasów powojennych, ordynowany w 1985 roku, którego ojciec urodził się przed 80 laty w Gdańsku, a jako młodzieniec uczęszczał do tego pięknego kościoła w Sopocie, nie mogłem sobie w żadnym razie wyobrażać, że jako kapelan zachodnioniemiecki pewnego dnia – i to dzieje się dzisiaj - będę tutaj głosić Słowo Boże. Bądźmy wdzięczni za dary, które Bóg nam daje, a które w codzienności naszej powszedniej pracy szybko, zbyt szybko, stają się oczywistością.

Pozwólcie, że rozpocznę od bardzo osobistej uwagi: możliwość swobodnego spotykania się i wspólnego kształtowania przyszłości, po wielkich historycznych przemianach ostatniego stulecia oraz wskutek rozdarcia żelaznej kurtyny po dziesięcioleciach rozdziału i dyktatur, niezmiennie pozostaje dla mnie niesamowitym darem. Tak też odbieram nasze spotkanie w tych dniach, społeczność kobiet i mężczyzn, żołnierzy i duszpasterzy wojskowych wszystkich krajów nadbałtyckich jako dar, którego nie można przecenić. Jako dziecko czasów powojennych, ordynowany w 1985 roku, którego ojciec urodził się przed 80 laty w Gdańsku, a jako młodzieniec uczęszczał do tego pięknego kościoła w Sopocie, nie mogłem sobie w żadnym razie wyobrażać, że jako kapelan zachodnioniemiecki pewnego dnia – i to dzieje się dzisiaj - będę tutaj głosić Słowo Boże. Bądźmy wdzięczni za dary, które Bóg nam daje, a które w codzienności naszej powszedniej pracy szybko, zbyt szybko, stają się oczywistością.

O wspaniałym darze Bożym mówi nasz tekst kazalny na tę niedzielę: o odpuszczeniu winy, o przebaczeniu, które otrzymujemy w wierze od Boga, naszego Ojca. To jest szczególna, szokująca historia: Jezus zostaje zaproszony przez faryzeusza Szymona na posiłek do jego domu. Znana w mieście grzesznica, prostytutka, dowiaduje się o wizycie Jezusa. Swymi łzami obmywa nogi leżącego u stołu Jezusa, wyciera Jego stopy swoimi włosami, całuje Jego nogi i wylewa na nie przyniesiony ze sobą olejek. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że niezaproszeni mają dostęp do miejsca posiłku, ale niewyobrażalne, że kobieta lekkich obyczajów przystępuje do Jezusa i dotyka Go. Myśli faryzeusza są dla Jezusa natychmiast czytelne: Gdyby ten był przenikliwym prorokiem, wiedziałby, kim jest ta, która go dotyka. Jezus odpowiada mu przypowieścią o dwóch dłużnikach, którym z powodu niemożności spłaty wierzyciel darował długi, jednemu mniejszy, drugiemu większy. Na pytanie, który z nich bardziej będzie miłował wspaniałomyślnego wierzyciela, może paść tylko jedna odpowiedź: ten z większym darowanym długiem. Jezus przekłada wtedy tę przypowieść na Szymona i ową kobietę, aby usprawiedliwić jej zachowanie. Wszystko, co uczyniła Jezusowi, tego On w domu Szymona nie doznał: nie obmyto mu nóg, nie pocałowano na powitanie, nie namaszczono głowy: Puenta Jezusa: Ponieważ wiele miłowała, wiele grzechów zostało jej odpuszczonych.

Mocna historia, która mówi nie tylko o szczególnym podejściu Jezusa do kobiet: Traktuje je na przekór ocenom swoich czasów, według których kobiety były mniej wartościowe duchowo i moralnie niż mężczyźni. Zwraca się do nich ze szczególną życzliwością, jak pokazuje następujący po tej historii rozdział Ewangelii św. Łukasza. Może jest to także historia, która otwiera pustą jeszcze kartę na temat seksualności w wojskowych misjach zagranicznych. Oczywiście, przełożeni dyscyplinarni i lekarze wojskowi informują żołnierzy o prawnych i medycznych aspektach kontaktów z prostytutkami w ramach misji. Oczywiście, kobiety i mężczyźni w mundurach wiedzą o koniecznej ochronie przy kontaktach seksualnych. Ale gdzie dotyka się często powstających pytań o seksualność podczas wielu miesięcy nieobecności w domu? Czy istnieją możliwości wypowiedzenia się na temat „związków czasowych” podczas misji w bezpiecznej przestrzeni duszpasterstwa? Czy kobiety i mężczyźni w mundurach mogą się wypowiedzieć na temat doświadczenia winy ze względu na swe trwałe związki w ojczyźnie? Jak wygląda gotowość do przebaczania w małżeńskich i partnerskich związkach? Czy uda nam się w oparciu o dzisiejszy tekst kazalny przybliżyć przejrzyście i w sensie etyki Jezusa temat „miłość i przebaczenie”?

Wejrzenie w publikacje niemieckiego ewangelickiego duszpasterstwa wojskowego ostatnich lat na temat zagranicznych misji wojskowych nie wnosi tu nic poza opisem partnerskich i małżeńskich problemów. Czy jesteśmy jako kapelani i duszpasterze w stanie, uwzględniając nasze wykształcenie, ukształtowanie i wyobrażenia moralne, aby dopuścić temat seksualności jako temat duszpasterski? Ten aktualny i eksplozywny problem niejednokrotnie był podnoszony przez konwent kapelanów w Kilonii z postulatem, aby zacząć nad nim pracować. Świadomie pozostawiam go tu otwartym jako zapytanie i zadanie, przed którymi wszyscy stoimy.
 

Drogie Siostry! Drodzy Bracia!

Z historii Jezusa, faryzeusza Szymona i ułaskawionej pokutującej prostytutki możemy wiele nauczyć się dla naszego postępowania wobec powierzonych nam ludzi i dla naszego zwiastowania. Jezus zrywa z kazuistyką uczonych w Piśmie i faryzeuszy swoich czasów, uwalnia ludzi, których spotyka, od wszelkiego kazuistycznego, normatywnego myślenia. Posługuje się danym Mu przez Boga pełnomocnictwem, gdy ogłasza odpuszczenie grzechów, a przez Jego słowo i działanie przejawia się wola Boża. Po przeciągnięciu w przekonujący sposób na swoją stronę faryzeusza w oparciu o jego własną żydowsko-rabinacką tradycję, Jezus pozwala odejść kobiecie, która okazała skruchę i miłości, mówiąc do niej: Wiara twoja zbawiła cię, idź w pokoju!

Uwalniać ludzi od ich więzów w naszych rozmowach duszpasterskich, pomagać im przyznawać się do tego, że zawiedli i stali się winnymi, otwierać przed nimi szansę nowego początku – nie mniej zostaje nam w tej historii pokazane. To rzeczywista nauka dla wszystkich, którzy mają się troszczyć o zbłąkane, poszarpane i zranione dusze żołnierskiego zboru w wirze wydarzeń zagranicznej misji – i nie tylko nas to dotyczy, duszpasterzy wojskowych, lecz wszystkich, którzy są związani z Ewangelią, z uwalniającym poselstwem Jezusa Chrystusa. Czy jesteśmy w stanie powierzonym nam ludziom powiedzieć po rozmowie: Wiara twoja pomogła ci, idź w pokoju!? Czy często nie pozostajemy jedynie przy słowach: Twoja wiara będzie rosła i może ci pomóc?

I ostatnia myśl: Bóg daruje nam nieprawdopodobnie wiele w niezmierzonej miłości Jezusa i w Jego przebaczeniu. Jako chrześcijanie jesteśmy powołani, aby dawać z tego i obdarowywać tym innych. A do przebaczania należy także porozumienie między ludźmi i narodami. Nasz dialog podczas Konferencji Kapelanów Krajów Nadbałtyckich rozumiem jako ważny wkład do porozumienia i utrwalania pokoju. Pod tym mottem odbywają się nasze konferencje i do tego roszczą sobie prawo: „Morze Bałtyckie – oby było Morzem Pokoju!” Ponad wszelkim powszednim sporem politycznym, ponad nieporozumieniami i czasami nieufnością, która tu i tam na nowo jest rozsiewana, stawiajmy wyraźne znaki chrześcijańskiej gotowości do przebaczania i do pojednania. W Wieczerzy Pańskiej otrzymamy zaraz strawę na tę drogę i posilenie. Rozstańmy się potem w nadziei:
„Za rok, jeśli Pan pozwoli, zobaczymy się w Niemczech, w Parow.”

I na sam koniec: Zaproszenie i gościnność u was w Gdyni, Gdańsku i w Sopocie były przeciwieństwem braków, na które Jezus zwrócił uwagę ówczesnemu gospodarzowi posiłku, Szymonowi: Nie umyliście nam co prawda nóg i nie namaścili naszych głów, jak to wtedy należało do dobrych obyczajów gospodarza, ale wasza gościnność i serdeczność były tak powalające i wspaniałe, że nie tylko pragniemy serdecznie za nie podziękować, lecz w sensie tych słów Jezusa możemy także powiedzieć: Wiele miłowaliście, dlatego wiele będzie wam odpuszczone – i nam, mamy nadzieję, również.

Amen.
 
 
powrót
 
 
 
 

 
  Home | O nas | Z działalności | Słowo Boże | Etyka wojskowa | Archiwum | Kontakt  
  © EDW; wszelkie prawa zastrzeżone; projekt i wykonanie Wydawnictwo Warto