EDW
  HomeO nasZ działalności kapelanówSłowo BożeEtyka wojskowaArchiwumKontakt
     
  2008-08-14 Ks. T. Wigłasz Kazanie z okazji Święta Wojska Polskiego  
 
 
 
 
  2008-08-14 Białystok Kaplica Parafii Ewangelicko-Augsburskiej

Ale Bogu niech będą dzięki, który daje nam zwycięstwo przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa.
A tak, bracia moi mili, bądźcie stali, niewzruszeni, zawsze pełni zapału do pracy dla Pana, wiedząc, że trud wasz nie jest daremny w Panu.
                                                                                                        1 Kor 15,57n


Gdyby chcieć jednym słowem oddać powód, dla którego zgromadziliśmy się dziś na tym miejscu, najlepiej byłoby użyć wyrazu: „zwycięstwo”. Oto mamy dziś wigilię narodowego święta. Święta, które swoimi korzeniami sięga i odwołuje się do zwycięstwa sprzed osiem¬dziesięciu ośmiu laty. Wówczas to, niespełna dwa lata od odzyskania wolności, nad naszym narodem znów zawisła groźba utraty niepodległości i niezawisłości.

Młode państwo, sklejone z trzech - de facto - zupełnie różnych prowincji, dość miało wewnętrznych spraw do uregulowania. Większość z nas, tu obecnych, pamięta proces transformacji, jaki przed niespełna dwudziestu laty przechodził nasz kraj, a przecież był on nieporównywalny do skali problemów, z jakimi przyszło się zmagać naszym poprzednikom.

Różna legislacja, różna waluta, różna wreszcie mentalność, kształtowana przez ponad sto dwadzieścia lat. To wszystko trzeba było połączyć, wykreować na takim fundamencie nową jakość. Towarzyszący temu optymizm i entuzjazm wkrótce jednak trzeba było skierować na inne tory. Od wschodu świeżo ustanowione granice naruszyła sowiecka Rosja.

Po początkowym paśmie porażek i klęsk, w rezultacie których na jakiś czas i te tereny znalazły się znów pod obcą zwierzchnością, udało się w sierpniu 1920 roku zatrzymać sowiecką ofensywę. Wydarzenie to, które przeszło do historii pod nazwą „Cudu nad Wisłą”, stało się powodem do radosnego świętowania; świętowania na cześć młodych polskich żołnierzy, którzy stawili czoła agresorom. Z czasem 15 sierpnia stał się Świętem Wojska Polskiego.

Bogu niech będą dzięki, który nam daje zwycięstwo (1 Kor 15,57). Te słowa z Pierwszego Listu apostoła Pawła do Koryntian zdają się więc idealnie pasować do źródeł obchodzonego przez nas święta. Mowa wszak jest w nich o zwycięstwie, a przecież właśnie „zwycięstwo” jest tym słowem-kluczem naszego świętowania. Co więcej, mowa jest też o dziękczynieniu Bogu, co tu w kaplicy, w ramach nabożeństwa, zamierzamy wspólnie czynić.

Błędem byłoby jednak wyrywanie tych biblijnych słów z kontekstu, a tylko wówczas moglibyśmy je utożsamić z wyda¬rzeniem i ze zwycięstwem, którego rocznica zgromadziła nas na tym dziękczynnym nabożeństwie. Patrząc na cały 15 rozdział Pierwszego Listu do Koryntian zauważymy, że jego przewodnią myślą jest zmartwychwstanie. Na początku Apostoł Narodów przypomina, że Chrystus umarł za grzechy nasze (...) i że (...) został z martwych wzbudzony (1 Kor 15,3.4). Ta prawda staje się bazą wyjściową do dalszych rozważań o zmartwychwstaniu i o jego konsekwencjach dla życia i śmierci wie¬rzących, by wreszcie w formie pytania: Gdzie jest, o śmierci, zwy¬cięstwo twoje? Gdzie jest, o śmierci, żądło twoje? (1 Kor 15,55) obwieścić Boże zwycięstwo nad śmiercią. To właśnie w tym kon¬tekście pojawiają się rozważane dzisiaj słowa. Zwycięstwo więc, za które winniśmy i my Bogu wdzięczność, to przede wszystkim Chrystusowe zwycięstwo nad grzechem, dokonane raz na zawsze na krzyżu Golgoty. To zwycięstwo nad śmiercią w wielkanocny poranek.

Święto Wojska Polskiego to jednak nie tylko wspominanie wydarzeń sprzed osiemdziesięciu ośmiu lat; wydarzeń, za które chcemy Bogu dziękować, które w swej wdzięcznej pamięci chcemy przechowywać, o których chcemy opowiadać przyszłym pokoleniom. Świętując, pragniemy też patrzeć w przyszłość. W przyszłość naszego Narodu, Ojczyzny, Sił Zbrojnych.

Do tego zachęca nas dzisiaj rozważane Słowo Boże. Bądźcie stali, niewzruszeni, zawsze pełni zapału dla Pana, wiedząc, że trud wasz nie jest daremny (1 Kor 15,58). Uwolniony od grzechu i śmierci, żyjący w zwycięstwie swego Pana, sługa i uczeń Chrystusa powołany jest do życia w tym świecie. Powołany jest do służby swoimi talentami, umiejętnościami. Powołany, aby w świecie skażonym i śmiertelnym przeciwstawiać się złu. Taka jest co do istoty, taka powinna być w praktyce żołnierska służba, aby tam, gdzie panuje zamęt i niepokój, wywołany skażonymi przez grzech ludzkimi pragnieniami i żądzami, nieść pokój, gdzie zagraża śmierć, walczyć o życie.

Zatem bracia moi mili, bądźcie stali, niewzruszeni, zawsze pełni zapału do pracy dla Pana, wiedząc, że trud wasz nie jest daremny w Panu (1 Kor 15,58).
 
Amen.
 
 
powrót


 
 
 
 

 
  Home | O nas | Z działalności | Słowo Boże | Etyka wojskowa | Archiwum | Kontakt  
  © EDW; wszelkie prawa zastrzeżone; projekt i wykonanie Wydawnictwo Warto